Test be quiet! Silent Wings 3 140 mm PWM – opakowanie i jego zawartość
Silent Wingsy 3 PWM zapakowano w typowe dla be quiet! czarne opakowanie. Wewnątrz poza samym wentylatorem znajdziemy mały kartonik z dodatkowym wyposażeniem – dwoma rodzajami elementów montażowych wpinanych w ramę wentylatora oraz dwa rodzaje śrub – krótkie oraz długie (do montażu na przykład na radiatorach chłodzeń cieczą).
Wentylatory wyglądają oczywiście bardzo solidnie i wyposażono je w dość długie przewody w oplotach zakończone złączem 4-pin PWM. Gładkość ruchu obrotowego jest zaskakująca jak na tego typu łożyska, więc cicha praca nie powinna być wielkim zaskoczeniem.
Jeśli chodzi o estetykę wykonania, jak to mówią, czarny pasuje do wszystkiego. Jednolita barwa tych wentylatorów sprawia, że nie powinniśmy mieć problemu z dopasowaniem ich do żadnego schematu kolorystycznego naszego zestawu.
Najciekawsze są elementy montażowe, ponieważ producent daje nam do dyspozycji dwa ich rodzaje – miękkie i twarde. Oba typy mają gumowe elementy redukujące wibracje, jednakże montaż miękki powinien w tej kwestii sprawdzać się lepiej. Montaż twardy pozwoli nam na uzyskanie stałego dystansu 1 mm od elementu, na którym wentylator jest zainstalowany.
Kultura pracy wentylatora
Marka be quiet! zobowiązuje, szczególnie przy produkcie, który zawiera ciszę w nazwie. Pomiary głośności wentylatorów podczas pracy wykonywane były przy pomocy sonometru DT80 marki Cheerman DT. Odległość położenia zamocowanego urządzenia pomiarowego od mierzonego w danej chwili wentylatora utrzymana była na poziomie 30 centymetrów. Szum tła w chwili wykonywania pomiarów oscylował w granicach 27,6 dB.
Testowane przez nas Silent Wings 3 na maksymalnych obrotach 1000 RPM okazały się minimalnie (granica błędu pomiarowego) cichsze od mniejszych NF-S12A operujących na niższej prędkości 800 RPM. Jest to wynik znakomity, ale nie powinien nas tak bardzo dziwić – w końcu to pojedynek szwajcarskiej precyzji z niemiecką dokładnością. Ważne jest także to, iż różnica w generowanym hałasie jest nieznaczna niezależnie od tego, czy wentylator operuje na minimalnej prędkości 300 RPM, czy na maksymalnej 1000 RPM. Nadal będzie to jedynie ledwo słyszalny szum, szczególnie w dodatkowo wyciszonej obudowie.
Wydajność coolera
Przeprowadziliśmy dwa testy wydajności Silent Wingsów 3. Zmierzyliśmy przepływ powietrza na różnych prędkościach pracy wentylatorów, a następnie zamontowaliśmy na chłodzeniu Macho B&W 140 mm (TR131) i porównaliśmy z wentylatorem dostarczanym do tego chłodzenia przez firmę Thermalright. Z ciekawości zrobiliśmy także dodatkowy test z dwoma wentylatorami Silent Wings 3 w konfiguracji push-pull.
Pomiary przepływu powietrza wykonywane były przy pomocy anemometru Bestone BE856. Odległość położenia zamocowanego urządzenia pomiarowego od mierzonego w danej chwili wentylatora utrzymana była na poziomie 10 centymetrów.
Nasze pomiary wykazały, iż maksymalny przepływ powietrza uzyskany dla konstrukcji be quiet! jest nieznacznie mniejszy niż wartość reklamowana przez producenta. Różnica jest jednak niewielka i wynikać może z niewielkich różnic układu pomiarowego oraz z pewnej granicy błędu takiego testu. Mniejsza, ale za to szybsza Noctua oczywiście uzyskała lepszy wynik, choć jest to także różnica nieznaczna. be quiet! Silent Wings 3 nawet na najniższych obrotach są w stanie przetłoczyć większą ilość powietrza niż tanie wentylatory dołączane do zestawów przez producentów obudów.
Pomiary na chłodzeniu TR131 wykonywane były na platformie testowej:
- Procesor: i5-3570k@4,5GHz (1,34V)
- Płyta główna: ASrock Z77 Extreme4
- Pamięć RAM: 2×4 GB Corsair Low Profile 1600MHz, DDR3, CL(9-9-9-24)
- Karta graficzna: EVGA GTX 970 SSC ACX 2.0+
- Zasilacz: XFX TS 550W 120mm 80+ Bronze (P1-550S-XXB9)
- Dysk HDD: WD10EZEX
- Dysk SSD: Crucial MX200 250GB
- Obudowa: Fractal Design Define R4
- Konfiguracja wentylatorów:
- Front: intake 2 x Fractal Design Dynamic GP-14 (sterowanie kontrolerem obudowy – 7V)
- Dół: intake 1x Fractal Design Silent Series R2 140 mm (sterowanie kontrolerem obudowy – 7V)
- Tył: exhaust 1x Fractal Design Silent Series R2 140 mm (sterowanie kontrolerem płyty głównej)
Podczas pomiarów w pomieszczeniu panowała temperatura otoczenia 24°C. Zastosowana pasta termoprzewodząca to Arctic Silver 5, nakładana metodą ziarnka groszku. Pomiary temperatur w stresie przeprowadzono przy pomocy programu AIDA64 Extreme (v.5.80.4000) obciążając CPU, FPU oraz pamięć cache procesora w 100% przez okres 15 minut.
W konfrontacji z wentylatorem Thermalright TY-147 Silent Wingsy 3 przegrywają nawet w tandemie, jest to jednak kwestia niedopasowanego montażu oraz faktu, że SW3 stworzono z myślą o wymuszaniu dużego przepływu powietrza w przewiewnej obudowie. Nie są to wentylatory zoptymalizowane do uzyskiwania wysokiego ciśnienia tłoczonego powietrza, tak jak konstrukcje zalecane do montażu na wszelkich radiatorach i chłodnicach. Ponadto, TY-147 jest także wentylatorem szybszym, osiągającym 1200 RPM. Konstrukcja od be quiet! była jednak słyszalnie cichsza, nawet w konfiguracji push-pull.
Podsumowanie recenzji be quiet! Silent Wings 3 140 mm PWM
Silent Wings 3 140 PWM, bo tę wersję dokładnie przyszło nam testować, bardzo mile nas zaskoczyły. Kiedy obserwuję poczynania jakiejś firmy na rynku sprzętu komputerowego, lubię patrzeć w przeszłość. Jasnym dla mnie jest, że firma be quiet! robi niesamowite postępy i faktycznie rozwija swoje linie produktów. Przy porównaniu naszych testy z tymi Silent Wings 2 w Sieci wyraźnie widać, że jest to produkt usprawniony, będący godnym następcą w swojej klasie.
Nowe wentylatory be quiet! świetnie sprawdzą się w przewiewnej obudowie, nieograniczonej dużą ilością chłodnic. Silent Wings 3 zapewnią dobre chłodzenie podzespołów przy znakomitej kulturze pracy i neutralnej estetyce. A to chyba najważniejsze z cech tego typu produktu.
Ponadto Silent Wings 3 dostaniecie nie tylko w wariantach 120 i 140 mm, lecz także w opcji bez złącz PWM, jeśli nie są wam potrzebne, lub modele PWM High-speed osiągające prędkość obrotową aż 1600 RPM, co powinno zapewnić w obudowie niezłą wichurę.